środa, 4 sierpnia 2021

Nowości lipca

Zrobiła mi się mała przerwa od bloga, mam lenia, nie obiecuję, że już wracam do regularności. Z dwa tygodnie nie włączałam komputera. Wracam z pracy i nie mam siły tego ruszać, nie mam weny do robienia zdjęć, pisania. Tyle co zdjęcia na nowości robię na bieżąco, ale i tego nie ma wiele. Zapraszam do małego przeglądu z lipca.

Hebe


  • Venus nawilżająca pianka do golenia - 6,49 zł
  • Bella emulsja do higieny intymnej - 6,69 zł - chyba mój pierwszy kosmetyk Bella.
  • Less is more płyn micelarny First crush - 19,99 zł - pierwszy w oczy rzucił mi się tonik, ale że nie potrzebowałam nowego to sięgnęłam po płyn micelarny bo inny mi się kończył. Teraz już i ten się kończy xd
  • Vittorio Bellucci woda toaletowa Esultanza - 8,99 zł - kupowałam przez internet i niestety zapach mi się nie spodobał, więc poleci dalej.
Nuta bazowa: cytryna, świeża lawenda, przyprawy
Nuta wysoka (głowy): cytryna, świeża lawenda, przyprawy
Nuta średnia (serca): paczula, nuty morskie i drzewne.

Biedronka

  • FlosLek mistlove łagodząca mgiełka do twarzy - chyba 9,99 zł

Hebe

  • Batiste suchy szampon cherry - 15,99 zł - nie używam często, ale w awaryjnej sytuacji może się przydać.
  • Revuele maseczka do twarzy splash (taka do pryskania 😅) - 14,99 zł - z taką formą maseczki jeszcze się nie spotkałam, więc jestem jej bardzo ciekawa. Dodam, że to moja trzecia maseczka z rzędu tej marki.
  • Ziaja kasztanowy żel do nóg - 6,39 zł - poczułam się staro wrzucając do koszyka ten żel 😂 ale praca na kasie robi swoje.
  • Hebe gąbka do makijażu - 8,99 zł
  • Essence żel do brwi - 10,99 zł - pierwszy raz kupiłam kolorowy żel do brwi. Trzymajcie kciuki 😅😂

Empik

  • "Ekstremista" Remigiusz Mróz - 24,76 zł
  • "Antihype 2" Sarius - 38,94 zł

W lipcu na kosmetyki wydałam 100,51 zł. W czerwcu było to 110,22 zł.

W ogóle w lipcu pierwszy raz zrobiłam zakupy na shein i tak się zastanawiam czy zrobić wpis z tymi rzeczami, takie porównanie (jeśli się oczywiście do tego zbiorę :D). Chcielibyście coś takiego?

26 komentarzy:

  1. Bardzo mnie ciekawi ta maseczka do pryskania :) Ja ostatnio też mam mało czasu na bloga. Jak człowiek przychodzi po 12 godzinach z pracy to myśli tylko o spaniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapowiada się fajnie :)
      To ja pracuję trochę której, ale i tak padam :( Musimy jakoś wytrzymać.

      Usuń
  2. Fajne nowości, niech Ci dobrze służą :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Porównanie z shein bardzo chętnie zobaczę. Widziałam te maseczki do pryskania w hebe, ale dla mnie to takie toniki nie maski, nie przekonuje mnie taka forma xd Żel essence chyba też był moim pierwszym kolorowym :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To muszę się zmotywować :D
      Też mi się skojarzyły z tonikami, ale póki co jestem na tak :)
      O ;D

      Usuń
  4. Miałam tą piankę do golenia, całkiem całkiem :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Znam szampon Batiste i piankę Venus :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Co do maseczki - wyczuwam sporą inspirację koreańskimi maskami od Blithe ;) Ale nie przekonują mnie takie typy maseczek, równie dobrze można w ten sposób wykorzystywać tonery czy esencje - na jedno wyjdzie. Nie mówiąc o zużyciu, bo zawsze coś ci spłynie z dłoni...Co do suchego szamponu: ja bardzo długo byłam im przeciwna, póki pewnego pięknego dnia nie miałam czasu na mycie włosów, a trzeba było wyglądać....Batiste jest ok, ale ja zaczęłam przygodę wtedy z AlfaParf Milano, który dostałam do testów. Szczerze? Batiste się do tego nawet nie umywa (chociaż niestety też u mnie właśnie przebywa, bo na szybko potrzebowałam ostatnio :D).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koreańskimi na pewno. Nawet w opisie producenta to jest ;)
      Ja toniki nakładam dłońmi, więc taka forma maseczki mi nie straszna :D
      Miałam podobnie z suchymi szamponami 🙈 ale czasem potrafią uratować życie 😂 AlfaParf nie znam, ale chętnie sprawdzę :)

      Usuń
  7. Ja też zawsze awaryjnie trzymam suchy szampon, choć korzystam raczej okazyjnie, ale akurat po tym Batiste zawsze swędzi mnie głowa :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi jeszcze czasami zdarza się rano użyć na "grzywkę" jeśli się przychlap przez noc zrobi 😂
      O kurczę :( mi na szczęście póki co żaden nie zaszkodził.

      Usuń
    2. Kurcze u mnie jest odwrotnie ;-) po Batiste jest wszystko OK, ale jak użyje innego to wtedy czuje swędzenie.

      Usuń
  8. Super. Miłego dnia! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jestem bardzo ciekawa, jak Ci się sprawdzi ten żel do nóg (praca jako przewodniczka robi swoje xD, chociaż za tę cenę to może go po prostu sama przetestuję :D). Z suchych szamponów bardzo polecam Kerastese. Jest drogawy, ale w promocji wychodzi całkiem przyzwoicie (teraz się obkupiłam w sklepie magafi :D) i chyba jest jedynym, po którym nie swędzi mnie skalp. <3 Dobrze mi się spisuje też biała glinka stosowana po prostu jako suchy szampon, chociaż tutaj trzeba pogodzić się z tym, że włosy będą dosyć matowe i nieco, nie wiem... Tępe? Ale za to fajnie odbite od nasady. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, jeszcze więcej za nogach :D Powiem tyle, że szybko się skończył mało co pomagał :(
      Z glinką raczej nie będzie mi się chciało bawić, ale za Kerastase postaram się rozejrzeć :D

      Usuń
    2. To nie jest spam jak coś, ale na magafi.pl była na te suche szampony przyjemna promocja ostatnio. <3 A z glinką to w sumie żadna zabawa, ja sobie przesypuję do solniczki, glinku-glinku, masażu-masażu, przeczesuję szczotką z włosia i już. :D Tylko mam włosy w odcieniu polski-blond, na ciemnych może być ciężej. Tak czy siak w jakimś wolnym piżamowym dniu polecam spróbować. ^^

      Usuń
    3. Dobre polecenia doceniam :)
      O solniczce nie pomyślałam a brzmi dobrze 🙈

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny :)
Zostaw coś po sobie i zapraszam ponownie :)

Staram się zaglądać do wszystkich komentujących.

Nie bawię się w obs/obs - jeśli mi się u Ciebie spodoba to sama zaobserwuję.

Nie zostawiaj komentarzy z linkami reklamowymi bo i tak ich NIE opublikuję!
Jeśli chcesz się zareklamować na moim blogu to zapraszam do zakładki kontakt/współpraca ;)