poniedziałek, 15 marca 2021

Żele pod prysznic Nivea: Clay Fresh imbir i bazylia & Odświeżający z perełkami olejku trawa cytrynowa

Zastanawiałam się czy wrzucać kilka żeli pod prysznic do jednego wpisu. Teraz próbuję i tak na pierwszy ogień idą dwa żele marki Nivea. Najpierw kilka informacji, dalej moje wrażenia.

Glinkowy żel pod prysznic imbir i bazylia Nivea Clay Fresh

SKŁAD: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, kaolin, Acrylates Copolymer, PEG-7 Glyceryl Cocoate, Glycerin, Citric Acid, Sodium Chloride, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Trisodium EDTA, Sodium Hydroxide, Sodium Lauryl Sulfate, PEG-200 Hydrogenated Glyceryl Palmate, Sodium Sulfate, Sodium Benzoate, Linalool, Limonene, geraniol, BHT, Parfum, CI 10316, CI 61570, CI 16035, CI 42090.

POJEMNOŚĆ: 500 ml
Mamy 12 miesięcy na zużycie od momentu otwarcia.
CENA: kupiłam w Hebe za 8,99 zł.

Odświeżający żel pod prysznic z perełkami olejku trawa cytrynowa Nivea

SKŁAD: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Acrylates Copolymer, PEG-7 Glyceryl Cocoate, Parfum, Helianthus Annuus Seed Oil, Glycerin, Glyceryl Glucoside,PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Sodium Chloride, PEG-200 Hydrogenated Glyceryl Palmate, Benzophenone-4, Lactose, Microcrystalline Cellulose, Sodium Lauryl Sulfate, Trisodium EDTA, Phenoxyethanol, Ethylparaben,Methylparaben, Linalool, Citronellol, Citral ,CI 77492, CI 10316, CI 42090

POJEMNOŚĆ: 250 ml
Mamy 12 miesięcy na zużycie od momentu otwarcia.
CENA: kupiłam w Rossmannie za 7,99 zł.


OPAKOWANIA: jak widać kształt mają taki sam, są plastikowe, ten sam sposób zamykania. Różnią się wielkością i kolorami. W tym z trawą cytrynową możemy śledzić poziom zużycia, w glinkowym tego nie widać.

ZAPACH:

GLINKOWY: bardzo polubiłam jego zapach! Dość intensywny, rześki. No mega! Wcześniej miałam wersję niebieską i tam zapach był bardzo delikatny (chociaż wciąż ładny).

TRAWA CYTRYNOWA: Trawa cytrynowa, ale nie tak intensywna jak w żelu i peelingu do twarzy Bielendy, o których niedawno pisałam. Jednak wciąż przyjemny.


KONSYSTENCJA: 

GLINKOWY: taki glinkowy żel w kolorze mdłej zieleni.

TRAWA CYTRYNOWA: jasnozielony transparentny żel z żółtymi kuleczki (perełkami) - nie są one jakoś mocno wyczuwalne i szybko się rozpuszczają.

DZIAŁANIE: 

GLINKOWY: podobnie jak wcześniej wspomniana niebieska wersja trochę smuży na skórze, ale można go na spokojnie ze skóry spłukać. Trochę się pieni, dobrze oczyszcza skórę (dzięki glince może nawet lepiej niż takie zwykłe żele), nie robi krzywdy.

TRAWA CYTRYNOWA: tutaj też nie mam mu nic do zarzucenia. Oczyszcza skórę jak należy, przyjemnie się pieni, nie robi krzywdy. Po kąpieli zawsze staram się używać balsamu, więc i żadnego wysuszenia nie zauważyłam.

Podsumowując obydwa żele są bardzo spoko. Pobudzające zapachy i działające jak trzeba ;) chociaż mi serduszko chyba troszkę bardziej bije do tego glinkowego.

20 komentarzy:

  1. Nie jestem fanką kosmetyków Nivea, dobrze sprawdzają mi się tylko ich pomadki do ust. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już dawno tych pomadek nie miałam, ale kiedyś kupowałam cały czas :)

      Usuń
  2. Dawno nie mialam nic od nivea i nie wiedzialam istnieniu tych żeli

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam żadnego z nich, ale. Chętnie bym je wypróbowała

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem ciekaw glinkowej wersji :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Z Nivea jakoś nie kupuję niczego..

    OdpowiedzUsuń
  6. Dawno nie miałam żelu Nivea. Jestem wierna Dove, ale ostatnio mimo iż dalej je lubię, to zaczęły mnie trochę męczyć :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam żadnego z nich, najczęściej używam żeli z ziaji albo biedronki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo lubię Nivea, ale tych kosmetyków nie miałam; )
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałam ostatnio żel z Nivea wersję z lilią z tego co pamiętam i u mnie słabo się sprawdzał. Lubię kiedy żele się pienią a on bardzo słabo to robił, no i zapach też nie do końca mój. Chciałabym kiedyś wypróbować natomiast te żele z glinką :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że się nie sprawdził :( Jak dla mnie te glinkowe są bardzo fajne. Jeszcze czerwona wersja została mi do wypróbowania :)

      Usuń
  10. Miałam wersję trawy cytrynowej. Niby spełniał swoje zadanie, mył, delikatnie pachniał, nie uczulił, ale też nie zachwycił. ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny :)
Zostaw coś po sobie i zapraszam ponownie :)

Staram się zaglądać do wszystkich komentujących.

Nie bawię się w obs/obs - jeśli mi się u Ciebie spodoba to sama zaobserwuję.

Nie zostawiaj komentarzy z linkami reklamowymi bo i tak ich NIE opublikuję!
Jeśli chcesz się zareklamować na moim blogu to zapraszam do zakładki kontakt/współpraca ;)