poniedziałek, 8 maja 2023

Rootsie masło do ciała mango

Hej, hej :) Ogarnęłam się po długim weekendzie (praca, studia i do tego dwa egzaminy) i zabrałam się do napisania kolejnej recenzji kosmetyku marki Rootsie, której jestem ambasadorką. Wiecie już, że uwielbiam kosmetyki z mango. Sprawdźcie czy to uwielbienie pojawiło się także tutaj ;)

masło do ciała mango rootsie

Rootsie Body Lover masło do ciała z masłem mango

Zadania masła to działanie pielęgnujące skórę oraz zabezpieczanie jej przed utratą wilgoci. Dodatkowo odżywienie i regeneracja skóry.

SPOSÓB UŻYCIA: nakładamy na suchą lub lekko wilgotną skórę po kąpieli.

SKŁAD:  Mangifera Indica Seed Butter*, Squalane*, Olus Oil*, Persea Gratissima Oil*, Parfum, Cetyl Alcohol*, Mica*, CI 77891*, CI 77491*.

*składniki pochodzenia naturalnego

POJEMNOŚĆ: 100 ml

CENA: 38 zł na stronie rootsie.pl, ale z kodem "AMBASADORKA" wciąż możecie kupić je za połowę tej ceny (oraz wersję arbuzową i peelingi w tych dwóch zapachach).

OPAKOWANIE: masło mango Roootsie zostało zamknięte w plastikowym słoiczku z zakrętką. Warto tutaj wspomnieć, że w 100% jest on wykonany z recyklingu. Łatwo wydobywa się z niego masło.

ZAPACH: jako fanka zapachu mango jestem bardzo zadowolona <3 Jeśli znacie zapach peelingu to tej tutaj jest troszkę inny. Mniej oranżadkowy a bardziej owocowy.

KONSYSTENCJA: zbite masło, ale wystarczy chwila w dłoniach i się roztapia co ułatwia rozprowadzanie na skórze.

DZIAŁANIE: tak jak przy większości maseł do ciała trzeba chwilkę poczekać zanim się wchłonie, ale dla efektów warto poczekać. Skóra pozostaje gładka i nawilżona przez całą noc i dzień. Nie czułam potrzeby nakładania dwa razy dziennie. Masła używałam również po goleniu i nie wywoływało żadnych podrażnień a łagodziło skórę. Po jego użyciu ładnie pachniała i... błyszczała! Ja nie wiem czy trafiłam na taki egzemplarz czy o co chodzi, ale skóra po tym maśle wyglądała jak posmarowana balsamem rozświetlającym. Mi oczywiście ten efekt nie przeszkadzał. Jednak mocno się zdziwiłam gdy zobaczyłam błyszczącą rękę bo nie używałam rozświetlacza czy czegoś podobnego. Zerknęłam na drugą rękę i nogi i stwierdziłam, że to sprawka tego masła :D

Obecnie używam arbuzowego masła Rootsie i za jakiś czas również podzielę się wrażeniami z jego stosowania ;)

Znacie kosmetyki Rootsie? Lubicie je?

14 komentarzy:

  1. Arbuzowe bym chętniej przetestowała, bo uwielbiam ten zapach!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakoś nie jestem przekonana do tego typu produktów... Chodzi głównie o konsystencję. Wolę tradycyjne kremy i balsamy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem. U mnie masła w chłodniejsze pory przechodzą na spokojnie przechodzą, ale w cieplejsze wolę już lżejsze konsystencje.

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Jeśli lubisz takie typowe mango to myślę, że powinien Ci się spodobać :)

      Usuń
  4. Wygląda bardzo ciekawie, wolę jednak tradycyjne masła i bez drobinek :)

    OdpowiedzUsuń
  5. jak coś z mango jest to muszę to mieć:D

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam serdecznie ♡
    Wygląda super! Bardzo lubię różnego rodzaju masełka do ciała, sama przyjemność z korzystania ^^ Tych produktów akurat nie znam, ale bardzo chętnie bym je sprawdziła na swojej skórze :)
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To na pewno będzie coś fajnego dla Ciebie do wypróbowania :) Ja w zimniejsze pory lubię używać maseł :)

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny :)
Zostaw coś po sobie i zapraszam ponownie :)

Staram się zaglądać do wszystkich komentujących.

Nie bawię się w obs/obs - jeśli mi się u Ciebie spodoba to sama zaobserwuję.

Nie zostawiaj komentarzy z linkami reklamowymi bo i tak ich NIE opublikuję!
Jeśli chcesz się zareklamować na moim blogu to zapraszam do zakładki kontakt/współpraca ;)