piątek, 13 września 2019

HotNotyAvon: kolorówka z linii mark. - California Glow


W czasie jeszcze wakacji otrzymałam po jednej rzeczy z nowej takiej festiwalowej części linii mark. (California Glow), czyli dużo koloru i blasku :D Chociaż ja wybrałam produkty, które raczej mogę też wykorzystać na co dzień. U innych dziewczyn możecie zobaczyć te bardziej szalone wersje ;D Jednak zacznę od najbardziej nietypowego produktu, który można wykorzystać na imprezę, festiwal czy gdzie tam chcecie zaszaleć ;D

Stempel do malowania twarzy Spotlight Stamp Pen Star Sighting


avon mark. west coast way spotlight stamp pen

SKŁAD: Aqua, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Polyurethane-35, Polyglyceryl-2 Caprate, Methylpropanediol, Glycerin, Butylene Glycol, TRI-C12-13 Alkyl Citrate, Phenoxyethanol, Caprylyl Glycol, Panthenol, Stearic Acid, Palmitic Acid, Tocopherol, Phenylpropanol, Ethylhexylglycerin, Tetrasodium Glutamate Diacetate, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Citrid Acid, Sodium Hydroxide, CI 16035, CI 42053, CI 17200, CI 19140, CI 45410.

POJEMNOŚĆ: 1 ml
Mamy 12 miesięcy na zużycie od momentu otwarcia.
Ceny już niestety nie znalazłam.


MOJA OPINIA: Nie powiem żeby mnie opakowanie przyciągnęło - fanką różowego nie jestem. Forma takiego jakby pisaka, tylko że zakończonego stempelkiem w kształcie gwiazdki. Można sobie poudawać, że się ma tatuaż :D lub sprawdzić czy jesteśmy w stanie coś takiego na ciele nosić. Ja na przykład coś czasami myślę o tatuażu, ale właśnie mam obawy, że zaraz będę chciała się go pozbyć. Trzeba uważać przy stawianiu gwiazdek bo mogą się rozmazać jak to widać na dłoni. Na zdjęciach poniżej udało mi się zrobić bez rozmazania, ale z dwa razy poprawiałam bo trzecią gwiazdkę właśnie rozmazałam... Stempelek można zmyć płynem micelarnym, ale trzeba troszkę potrzeć. Tak to dobrze trzyma się na skórze. Czy sama będę korzystać? Coś mi się wydaje, że jeszcze trochę i oddam go siostrzenicy :D 


Ja zrobiłam sobie w takim miejscu jak widać, ale gwiazdki na twarzy pod okiem mega kojarzą mi się z Eweliną Lisowską z początków jej kariery.

Rozświetlacz w płynie Flashlight FX Illuminating Drops Get Lit



Innowacyjny rozświetlacz do twarzy w płynie Avon Mark o silnie skoncentrowanej formule podkreśli Twoje rysy i doda skórze blasku.
SPOSÓB UŻYCIA: Za pomocą pipetki nałóż kroplę na skórę i delikatnie wklep opuszkiem palca.

SKŁAD: Aqua, Synthetic Fluorphlogopite, Mica, Polyurethhane-35, Xylitylglucoside, Anhydroxylitol, Saccharomyces Ferment, Sodium Acrylate/ Acryloydimethyltaurate/ Dimethylacrylamide, Crosspolymer, Benzyl Alcohol, Glyceryl Caprylate, Silica, Isohexadecane, Xylitol, Xanthan Gum, Caprylyl Glycol, 1,2-Hexanediol, Glyceryl Undecylenate, Methylpropanediol, Tin Oxide, Ethylhexylglycerin, Polysorbate 60, Sodium Phytate, Potassium Sorbate, Phenylpropanol, Alcohol, Sodium Benzoate, Calcium Sodium Borossilicate, [+/- CI 77891, CI 77491, CI 77492, CI 77499, CI 77288, CI 77000, CI 15850]

POJEMNOŚĆ: 14 ml
Mamy 6 miesięcy na zużycie od momentu otwarcia.
CENA: 34,99 zł (regularna 45 zł).


MOJA OPINIA: Rozświetlacz nie jest produktem, którego bym jakoś często używała... Jeśli w ogóle chodzi o mój codzienny makijaż to tylko podkład i szminka ;D czasami tusz na rzęsy. Dwa rozświetlacze mam w paletce, którą kupiłam sobie w tym roku na urodziny, ale używam naprawdę od wielkiego dzwonu, więc ten płynny mega mnie przeraził. I trochę jest się czego bać bo niby jest płynny a trzeba szybko go nakładać/rozcierać bo szybko zastyga. Kolor Get Lit jak widać na zdjęciu jest dość naturalny - delikatny brąz z połyskiem. Z kolorem mojej skóry dość się zlewa przy małej ilości. Nawet na ręce co widać. Niżej przy zdjęciach tuszu zobaczycie go na zdjęciach nałożony pod oczy. Mam problem z tym gdzie rozświetlacz nałożyć na twarzy to rozświetlam sobie czasami oczy ;D


Pogrubiający tusz do rzęs Festival Black


tusz mark. festival black

SKŁAD: Aqua, Paraffin, Acrylates/Ethylhexyl Acrylate Copolymer. Sorbeth-20 Beeswax, Copernicia Cerifera Cera, Polyethylene Terephthalate, BIS-PEG-12 Dimethicone Beeswax, Stearic Acid, Triethanolamine, Acrylates Copolymer, Dimethicone, Cetyl Alcohol, Polyisobutene, BIS-Diglyceryl Polyacyladipate-2, Polyamide-8, Polysorbate 20, Hydrogenated Coco-Glycerides, Hydroxyethylcellulose, Phenoxyethanol, Disodium Edta, PVP, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Sodium Hydroxide, Galactoarabinan, Laureth-21, Sorbitan Stearate, PEG-40 Stearate, Silica, Pentaerythrityl Tetra-Dl-T-Butyl Hydroxyhydrocinnamate, Methylparaben, Ethylparaben. [CI 77491, CI 77492, CI 77499, CI42090, CI 75470, CI 77007, CI 77891.]

POJEMNOŚĆ: 10 ml
Mamy 3 miesiące na zużycie od momentu otwarcia.
CENA: 19,99 zł (regularna 39 zł).

MOJA OPINIA: Tutaj znów wspomnę, że różowe opakowanie mnie nie przyciąga. Jednak jego kształt, to że jest duże/grube mi nie przeszkadza. Wygodnie mi się je trzyma. Szczoteczka taka jak lubię - na końcu ma taką gałkę, którą można spokojnie dotrzeć w każde miejsce. Kolor tuszu? Po pierwszym wyjęciu szczoteczki byłam w szoku bo zobaczyłam szary kolor (na zdjęciu nie jest to aż tak widoczne). Gdzie ten "black"? Do tego niebieskie pojedyncze błyszczące drobinki. Efekt na rzęsach? Jest jednak czerń! Drobinki? Szczerze mówiąc jak się jedna przyczepi do rzęsy to dobrze ;D Więc z powodzeniem tego tuszu można używać na co dzień. Ja z moich rzęs jestem zadowolona - długie, czarne, więc od tuszu jakoś wiele nie wymagam. Najważniejsze żeby nie robił owadzich nóżek (cały czas się zastanawiam czy dziewczyny, które zachwalają jakiś tusz a później wrzucają zdjęcie właśnie takich nóżek widzą ten efekt ;O). Chcę czasami ich podkreślenia (lub ukrycia pudru, który się na nich przypadkiem osiadł haha). Powiem tyle, że polubiłam ten tusz. Mam obecnie otwarte trzy (pisze to osoba, która tuszu używa może kilka razy w miesiącu ;D dobra, ostatnio częściej) a tego używam najczęściej. Dwa pierwsze kupiłam. Jeden z Wibo bo na opakowaniu była narysowana szczoteczka, która wydawała się spoko i serio była, ale chyba na jakiś stary tusz trafiłam (w sumie to pewnie powinnam go już wyrzucić xd). Drugi z Rimmela. Chciałam kupić swojego ulubieńca Wake me up, ale nigdzie go nie mogłam dostać. Postanowiłam wypróbować inny tej marki i... trafiłam na okropną szczoteczkę. Ma tak rzadkie ząbki, że ja nie wiem jak mam nią malować. Sama musiałabym mieć chyba pięć rzęs na krzyż. Później trafił do mnie ten z Avonu i póki co jest najlepszy z tej trójki. Na zdjęciach efekt po jednej warstwie. Jeszcze coś! Zmyć go można wręcz jednym wacikiem nasączonym płynem micelarnym. Oczywiście dla pewności można użyc drugiego. Ja później myję jeszcze twarz żelem micelarnym, więc i tak dodatkowo oczyszczam okolice oczu. Trwałość? Jak pomaluję rano do pracy to do końca ładnie się trzyma, kilka imprez też przeżył i nie nabawiłam się efektu pandy czy jakiegoś odbicia na powiekach.


Przy zamkniętych oczach za specjalnie efektu nie widać xd


Przy otwartych już trochę bardziej :D ale serio ja lubię naturalny efekt. Z prawej strony pod wewnętrznymi kącikami oczu widzicie wyżej opisany rozświetlacz.


Bez makijażu i z ;D Stwierdzam, że mogłam przypudrować twarz, policzki chociaż. Zawsze rozbrajają (lub może wkurzają?) mnie zdjęcia przed makijażem gdzie modelka jest smutna, zdjęcie niemalże szare a z makijażem już uśmiechnięta, promienna i w ogóle kolory zdjęcia inne. U mnie macie odwrotnie xD tzn. miny mam na myśli. Szminka również z Avonu, Kupiona kiedyś dawno temu, ale jakoś ostatnio szczególnie lubię się z jej kolorem ;D Mowa o Avon True Colour Totally Twig.

Lakier do paznokci Nail Style Studio Mystical Fairy




SKŁAD: Butyl Acetate, Ethyl Acetate, Nitrocellulose, Acetyl Tributyl Citrate, Adipic Acid/Neopentyl Glycol/Trimellitic Anhydride Copolymer, Isopropyl Alcohol, Acrylates Copolymer, Stearalkonium Bentonite, Silica, Magnesium Silicate, Styrene/Acrylates Copolymer, Diacetone Alcohol, Etocrylene, Phosphoric Acid, Hexanal, Aqua, Dimethicone, Calcium Pantothenate, Diamond Powder, Gelatin, Hydrolized Keratin, Kaolin, Nylon-12, Panthenol, Butylene Glycol, Saccharomyces/Iron Ferment, Synthetic Fluorphlogopite, Tin Oxide, Stearalkonium Hectorite, +/- [Mica, CI 77891, CI 77742, CI 77491, 77492, CI 77499, CI 19140, CI 15850, CI 42090, CI 77510, CI 77266 (NANO)].

POJEMNOŚĆ: 10 ml
Mamy 24 miesiące na zużycie od momentu otwarcia.
CENA: 9,99 zł (regularna 25 zł).


MOJA OPINIA: Ten rodzaj pędzelka w avonowych lakierach bardzo lubię. Łatwo się nimi maluje. Przy tym kolorze trzeba uważać bo potrafi smużyć. Utrzymuje się 2-3 dni. U mojej mamy dłużej, ale u niej jakoś zawsze lakiery dłużej się trzymają ;D Kolor nie jest niestety w moim guście. Nie lubię gdy kolor lakieru niemalże zlewa mi się z kolorem skóry. Na instagramie już Wam pisałam o pomyłce co do tego lakieru. Zaznaczyłam zły (chciałam niebieski) lub zły mi wysłano, ale nie ma tego złego bo mamie się podoba i u niej zostaje.

NIEKTÓRE Z TYCH PRODUKTÓW MOŻECIE DOSTAĆ TUTAJ.

Dajcie znać czy znacie coś z tych produktów, co o nich sądzicie i co sądzicie o tym wpisie w ogóle :) Czy coś z niego wynieśliście... Bo jak i kolorówka to wiadomo. Lakiery spoko, ale reszta ;D


Kiedy już dostajesz głupawki przy robieniu zdjęć bo w sumie to się nie malujesz a tym bardziej nie robisz zdjęć makijaży ;D

Udanego weekendu życzę! J.

28 komentarzy:

  1. Rozświetlacz wygląda super, chociaż też go nie używam :) Stempelki urocze są z kolei :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam tych produktów, w zasadzie od dawna nie sięgam po kosmetyki tej marki i prędko się to nie zmieni. Pisak śmieszny trochę :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Z tych produktów nic mnie nie zaciekawiło :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lakier do paznokci prezentuje się bardzo ładnie

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam wrażenie, że bez makijażu lepiej wyglądasz ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. ten rozświetlacz mega mi się spodobał ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi jako amatorce trochę ciężko się nim pracuje, ale faktycznie ładnie wygląda :)

      Usuń
  7. Mam kilka lakierów z tej serii i jestem z nich zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  8. fajny efekt, taki mega naturalny, to lubie najbardziej :D jestes piękna! :D bez makijażu i z :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo ja jestem fanką naturalnego wyglądu ;D Dziękuję, bardzo mi miło <3

      Usuń
  9. Fajne te gwiazdki, ale sama bym nie używała :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Do tego rozświetlacza sama chętnie bym się dorwała.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie znam nic ;p
    Te gwiazdeczki to może fajny bajer, ale... nie dla mnie :D
    Rozświetlaczu w kremie nigdy nie miałam. Szkoda, że szybko zastyga i trzeba się śpieszyć z aplikacją.
    Tusz jest w sumie spoko, taki na co dzień.
    Co do lakieru... mi się kolorek nawet podoba, ale nieczęsto bym go nosiła. Trochę słabo, że u Ciebie trzyma się 2-3 dni. Ale skoro oddajesz go mamie u której trwałość jest lepsza to super :D chociaż niech ona skorzysta :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja z gwiazdkami nigdzie nie wyszłam, ale może Sylwester czy coś xD
      Rozświetlacz trochę ciężki w użytkowaniu jest.
      Tusz najbardziej spoko z tej gromadki dla mnie a z mamą zawsze chętnie się podzielę :)

      Usuń
  12. Jedynie lakier do paznokci mnie zainteresował, ale fakt, że trzyma się słabo mnie nieco ostudził w zakupie :) Rozświetlacza w kamieniu używać nie umiem, więc gdzie mowa o płynnej wersji :D Stempel z gwiazdeczkami fajną opcją na jakąś szaloną imprezę :D Tusz do rzęs średnio mnie przekonał :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha to ja tusz najbardziej lubię ;D ale taki efekt mi pasuje.
      Może lakier by się u Ciebie dłużej trzymał tak jak w przypadku mojej mamy :)
      Ja się próbuję uczyć nakładać rozświetlacz i takim w kamieniu lepiej mi się pracuje. Co do stempla to się zgadzam ;D

      Usuń
  13. Chyba tusz najbardziej mnie ciekawi

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny :)
Zostaw coś po sobie i zapraszam ponownie :)

Staram się zaglądać do wszystkich komentujących.

Nie bawię się w obs/obs - jeśli mi się u Ciebie spodoba to sama zaobserwuję.

Nie zostawiaj komentarzy z linkami reklamowymi bo i tak ich NIE opublikuję!
Jeśli chcesz się zareklamować na moim blogu to zapraszam do zakładki kontakt/współpraca ;)