11/18/2019

HotNotyAvon: Serum przeciwzmarszczkowe z retinolem Anew Clinical + nowa linka kosmetyków wegańskich Distillery

wegańska linia avon

Zacznę od podstawy, czyli oczyszczenia twarzy.

Balsam oczyszczający do twarzy z ekstraktami roślinnymi Distillery Avon


Dogłębnie oczyszcza i pielęgnuje cerę. Zawiera czysty, tłoczony na olej morelowy - 69%. Formuła 100% bez wody. Łagodna dla skóry.

SPOSÓB UŻYCIA: Nałóż balsam na dłonie, a następnie rozprowadź na twarzy kolistymi ruchami by usunąć makijaż i zanieczyszczenia. Opłucz ciepłą wodą.

SKŁAD: PRUNUS ARMENIACA (APRICOT) KERNEL OIL, THEOBROMA CACAO (COCOA) SEED BUTTER, POLYGLYCERYL-3 STEARATE, POLYSORBATE 80, BEHENETH-5, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, SILICA, OZOKERITE, DI-C20-40 ALKYL DIMER DILINOLEATE, C18-38 ALKYL HYDROXYSTEAROYL STEARATE, POLYGLYCERYL-3 DIISOSTEARATE, ISOPROPYL MYRISTATE, MANGIFERA INDICA (MANGO) SEED BUTTER, CUCUMIS SATIVUS (CUCUMBER) FRUIT EXTRACT.

POJEMNOŚĆ: 50 ml
CENA: 59 zł (regularna 79 zł).


MOJA OPINIA: Opakowanie to szklany słoiczek i plastikowa zakrętka. Trochę mnie zdziwiła taka mała pojemność produktu oczyszczającego, ale wystarczy zacząć używać i nie ma się już nad czym zastanawiać :D Do oczyszczenia twarzy wystarczy naprawdę niewielka ilość i do tego ja go używam tylko do zmycia makijażu, więc niecodziennie. Kolor i konsystencja kojarzą mi się z wazeliną, ale jednak balsam ten nie jest taki tłusty. Początkowo miałam obawy, że będzie jak przy olejkach do demakijażu - tłusta warstwa i że jeszcze będzie trzeba go zmyć czymś innym, ale jednak nie. Skóra pozostaje przyjemnie mięciutka, ale bez żadnej warstwy. Gdzieś na instagramie przeczytałam, że zapach jest roślinny. Mi się kojarzy z takim trochę zleżałym ogórkiem, ale to tylko gdy przysunę nos do słoiczka, w trakcie używania nie jest tak wyczuwalny. Żeby dokładnie zmyć podkład i puder trzeba twarz umyć nim dwa razy lub najpierw użyć płynu micelarnego i dopiero tego balsamu. Najczęściej korzystam z drugiego sposobu. W moim przypadku nie podrażnia oczu i nie tworzy mgły. Muszę przyznać, że bardzo polubiłam ten balsam. Szybko i dokładnie oczyszcza, nie ściąga skóry a właśnie sprawia jak wcześniej wspomniałam, że jest mięciutka i nie świeci jak żarówa. 

Nawilżający krem do twarzy SPF25 z filtrem mineralnym Distillery Avon


Formuła 5w1: matuje, nawilża, wygładza i tworzy bazę pod makijaż. 100% filtr mineralny o szerokim spektrum zapewnia ochronę przed słońcem. Krem w 100% wolny od filtrów chemicznych. Filtry mineralne są bezpieczne dla raf koralowych. Formuła łagodna dla skóry.

SKŁAD: AQUA, ZINC OXIDE [NANO], DIMETHICONE, GLYCERIN, PHENYL TRIMETHICONE, TITANIUM DIOXIDE [NANO], ISODECYL ISONONANOATE, TRISILOXANE, PROPYLENE GLYCOL, ISOCETYL STEAROYL STEARATE, PEG-10 DIMETHICONE, PHENOXYETHANOL, LAURYL PEG-9 POLYDIMETHYLSILOXYETHYL DIMETHICONE, POLYMETHYL METHACRYLATE, SODIUM CHLORIDE, HYDRATED SILICA, HYDROGEN DIMETHICONE, TRIETHOXYCAPRYLYLSILANE, POLYHYDROXYSTEARIC ACID, DISODIUM EDTA, ALUMINUM HYDROXIDE, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, SODIUM HYDROXIDE, TOCOPHERYL ACETATE, ROSE EXTRACT, TOCOPHEROL.

POJEMNOŚĆ: 30 ml
Mamy 24 miesiące na zużycie od momentu otwarcia.
CENA: 69 zł (regularna 89 zł).


MOJA OPINIA: Opakowanie to znów szklany słoiczek i plastikowa zakrętka, tylko mniejsze. Dodatkowo pod spodem jest dodatkowa osłonka, ale ja ją wyrzuciłam bo nie chce mi się jej za każdym razem ściągać. Mam wrażenie, że każdy krem z filtrem ma podobną konsystencję i podobnie się zachowuje na twarzy, czyli bieli skórę i zostawia taką typową powłoczkę. Tutaj co prawda krem dość szybko się wchłania i ta biel znika a powłoczka jakoś nie przeszkadza. Według producenta krem ma matowić skórę. U mnie to bardziej efekt satyny. Jednak najlepsze jest to, że moja skóra po jego nałożeniu wygląda tak jakbym nałożyła bazę upiększającą. Serio moja skóra prezentuje się lepiej. Wyrównany kolor, zdrowy blask. Faktycznie dobrze sprawdza jako baza pod podkład. Nic się nie roluje. Nawilżenie również jest ok, nie czuję wysuszenia ani nic innego złego. Jest bezzapachowy.

Profesjonalne serum przeciwzmarszczkowe z czystym retinolem (0,1%) Anew Clinical Avon


SPOSÓB UŻYCIA: nakładaj rano i wieczorem na oczyszczoną skórę twarzy i szyi. Niektóre osoby mogą odczuwać dyskomfort podczas stosowania kosmetyku. Nakładaj wtedy mniejszą ilość lub stosuj rzadziej - do czasu aż skóra się przyzwyczai. Na koniec nałóż krem nawilżający Anew.

SKŁAD: Aqua, Glycerin, Ethylhexyl Isononanoate, Octyldodecanol, Dimethicone, Hydroxyethyl Acrylate/Sodium Acryloydimethyl, Taurate Copolymer, Butynele Glycol, Polymethyl Methacrylate, Trisiloxane, Isohexaadecane, Arginine, Trioxaundecanedioic Acid, PEG-100 Stearate, Phenoxyethanol, Ethylene Brassylate, Polysorbate 60, Linoleamidopropyl PG-Dimonium Chloride Phosphate, Laureth-4, Propylene Glycol, Disodium Edta, Dimethiconol, Polysorbate-20, Ascorbic Acid, BHT, Ammonium Hydroxide, Acetyl Tyrosinamide, Steareth-20, Tocopheryl Acetate, Palmitoyl Tetrapeptide-7, Imidazolidinyl Urea.

POJEMNOŚĆ: 30 ml
Mamy 12 miesięcy na zużycie od momentu otwarcia.
CENA: 59,99 zł (regularna 80 zł).


MOJA OPINIA: Tradycyjnie zacznę od opakowania. Moim zdaniem jest eleganckie i do tego w moim ulubionym kolorze. Na półce prezentuje się świetnie. Buteleczka wyposażona jest w pompkę, która do końca działała bez zarzutu. Tzn. mam nadzieję, że do końca bo prostu pewnego wieczoru przestała dozować cokolwiek. Zapach delikatny, moim zdaniem przyjemny. Konsystencja lekka, ale nic nie spływało. Na posmarowanie twarzy, szyli i dekoltu zużywałam trzy pompki i takim sposobem serum starczyło mi na troszkę ponad miesiąc stosowania. Łatwo się rozsmarowywało, wystarczyło chwilkę poczekać by się wchłonęło i można było nakładać krem. Właśnie, ja serum używałam tylko na noc. Przez jakiś czas używałam go z kremem Vis Plantis a jak się skończył to z dzisiejszym bohaterem, czyli kremem na noc Distillery. W jednym i drugim przypadku kosmetyki ładnie się ze sobą łączyły, nie rolowały się i nic złego mojej skórze się nie działo. Rano widziałam widziałam skórę z ładnie wyrównanym kolorytem, promienną. Co ze zmarszczkami? Mam jakieś mimiczne może i różnicy nie zauważyłam, ale mam nadzieję, że zaowocuje to na przyszłość i nowe szybko się nie pojawią. Podobno jestem w tym wieku, w którym już powinno się walczyć ze zmarszczkami :D zapobiegać im. Serum zamieniłam na regenerujący olejek z tej wegańskiej linii Distillery, ale to jeszcze za wcześnie żeby go oceniać.

Głęboko nawilżający eliksir na noc z gliceryną roślinną Distillery Avon


Pełen naturalnych, wegańskich składników nawilżający krem do twarzy na noc Distillery Avon intensywnie nawilża skórę, przywracając jej młodzieńczy blask. Formuła z witaminą B3, gliceryną w 100% pochodzenia roślinnego i hialuronianem sodu nawilża skórę nawet na 48h.

SKŁAD: AQUA, GLYCERIN, BUTYLENE GLYCOL, NIACINAMIDE, HYDROXYETHYL UREA, PHENOXYETHANOL, CARBOMER, DISODIUM EDTA, SODIUM HYDROXIDE, UREA, SODIUM HYALURONATE, GLYCERYL ACRYLATE/ACRYLIC ACID COPOLYMER, AGAVE AMERICANA LEAF EXTRACT.

POJEMNOŚĆ: 30 ml
Mamy 12 miesięcy na zużycie od momentu otwarcia.
CENA: 69 zł (regularna 89 zł).


MOJA OPINIA: Słoiczek identyczny jak w kremie na dzień. Zdjęcie konsystencji zrobiłam na ręce bo jak chciałam zrobić w słoiczku to wyglądało to tak jakby był pusty/ ewentualnie jakby w środku była woda. Eliksir nawilżający? Ja o nim od początku myślałam jak o żelu, bardzo rzadkim żelu. Jednak faktycznie słowo "eliksir" tutaj pasuje. Nawet opakowanie z pipetką by się sprawdziło. Jeśli chodzi o nawilżenie to trochę słabo to wygląda. Przy mojej mieszanej cerze raz zabrałam go na weekendowy wyjazd bez serum i to się okazało złym pomysłem. Rano skóra domagała się nawilżenia. W połączeniu z serum wszystko super. Tylko czy w takim przypadku ja w ogóle potrzebuję kremu na noc skoro samo serum robi robotę? Konsystencja jak widać bardzo lekka, szybko się wchłania. Eliksir również nie ma zapachu. Szczerze mówiąc to zawsze jestem w szoku gdy krem na noc ma lżejszą konsystencję niż ten na dzień. Mi po prostu byłoby wygodniej gdyby krem na dzień szybciutko się wchłaniał.


Więcej informacji i pozostałe kosmetyki linii Distillery znajdziecie tutaj: http://u.grubo.io/81c

Podsumowując do balsamu do oczyszczania twarzy mogę wracać, do kremu na dzień i do serum raczej też, jednak niestety eliksir na noc odpada.

Znacie te kosmetyki? Co o nich sądzicie?

12 komentarzy:

  1. Mam te serię. Wiadomo, że jeden produkt jest lepszy a inny słabszy, ale ogólnie oceniam pozytywnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam żadnego z tych kosmetyków
    Bardzo mnie zaciekawiły

    OdpowiedzUsuń
  3. Zupełnie nie ciekawią mnie nowości z tej kategorii ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oo..po takie serum chętnie bym sięgnęła.
    A z tej serii ciekawi mnie ten proszek z witaminą C.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam wszystkie produkty z serii Distillery. Najlepiej się u mnie sprawdziło połączenie olejku i eliksiru stosowane na noc :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem bardzo ciekawa tego serum przeciwzmarszczkowego. Chyba powinnam coś podobnego zacząć stosować zanim jeszcze pojawią mi się zmarszczki :p

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny :)
Zostaw coś po sobie i zapraszam ponownie :)

Staram się zaglądać do wszystkich komentujących.

Nie bawię się w obs/obs - jeśli mi się u Ciebie spodoba to sama zaobserwuję.

Nie zostawiaj komentarzy z linkami reklamowymi bo i tak ich NIE opublikuję!
Jeśli chcesz się zareklamować na moim blogu to zapraszam do zakładki kontakt/współpraca ;)