4/05/2019

Kilka słów o książce "Rysiek Riedel we wspomnieniach" Marcina Sitko

książki Marcina Sitko

Jestem ciekawa czy ktoś czytając tę książkę jednocześnie słuchał piosenek Dżemu. Ja sama nie potrafię czytać przy muzyce, muszę wtedy mieć kompletną ciszę. No ewentualnie przy czytaniu blogów słucham niepolskich piosenek. Tak żeby nie zagłębiać się w tekst. Tak też miałabym tutaj. Niemalże wszystkie piosenki Dżemu znam na pamięć, ale wciąż słuchając ich skupiam się na tekście. Ciężko byłoby mi czytać ze zrozumieniem i zrozumieć piosenkę.


Czytając wstęp Sebastiana Riedla (syna Ryśka) na zmianę uśmiechałam się na ich wspólne wspomnienia, roniłam łzy, czasami miałam ciarki. Wcześniej czytałam sporo w Internecie o Ryśku, wiele razy widziałam "Skazanego na bluesa", ale z tego fragmentu również sporo się dowiedziałam. Znalazłam też wspólne cechy z Ryśkiem. Uwielbiam słuchać muzyki, kocham zwierzęta (ja psy, Rysiek koty), nienawidzę polityki i jestem jak on leworęczna i nie umiem grać na gitarze. Choć kiedyś bardzo chciałam się nauczyć. Niestety od 7 lat moja gitara robi za wystrój pokoju...


Słowa "Mama", "Ojciec" pisane z wielkiej litery. Szacunek do rodziców.

Wojtek Denkiewicz

Utwierdziłam się w tym, że Rysiek nie pasowałby do obecnych czasów. Żałuję, że nie miałam okazji usłyszeć go na żywo, ale dla niego raczej to nie byłoby "to".

Karolina Riedel

Zawsze miałam wrażenie, że była gdzieś z tyłu. Jednak po przeczytaniu tego rozdziału widać, że to jej wybór. Ona sama nie chce żeby było o niej słychać. Nie chce żeby życie jej ojca stłumiło jej życie.


Waldemar Łata

Pierwsze spore wspomnienie o narkotykach.

Andrzej Zieliński

Coś ze strony muzyka, który "podglądał" rozwój zespołu a nawet miał szansę w nim grać gdyby miał lepszą gitarę...

Grzegorz Mieczkowski

Fajne wspomnienia młodego chłopaka, który miał okazję poznać Ryśka na początku kariery, jeszcze przed wydaniem pierwszej płyty. I ten moment gdy dowiedział się, że Rysiek nie żyje... Poznał go gdy miał kilkanaście lat, Rysiek był dla niego ważną osobą a tu po kawalerskim, przed ślubem taka informacja.

Janusz Wykpisz

Gość, który Ci uciekł z wojska żeby iść na koncert Dżemu!


Jarosław Tioskow

Muzyka łączyła ludzi, zespoły. Nie było pogoni za sławą. Wszyscy się wspierali.


pARTyzant

Facet, który przez jakiś czas występował z Dżemem. Lata temu jeszcze na naszej klasie trafiłam na profil jego syna. Wydał mi się zadufanym w sobie człowiekiem. Okazuje się, że pARTyzant myślał tak o sobie w czasach młodości ;)


Ma ciekawe podejście do pojęcia "czasu".

Leszek Winder

Zdziwił mnie tekst o tym, że z Ryśkiem nie dało się rozmawiać o nałogu. Zawsze myślałałam, że sam nie był w stanie z tego wyjść, ale innych przed tym przestrzegał. Na yt jest nagranie. Nie spodobało mi się nazwanie jego ubrań przebraniem. Miał swój styl i tyle. Ale nie przebranie.


Andrzej Beliczyński

Ten pan powiedział, że Rysiek nie był żadną kopią. Oryginalny wygląd i charakter. Trochę opowieści o związku Ryśka i Goli.


Marek Biliński

Śniadanie bułki i kefir, ja lubię bułki z maślanką :D O twórczości Ryśka z zespołem Bank.

Marta Gaszyńska

Całkiem sporo o nałogu (sama obecnie pomaga uzależnionym). Momenty niemocy na scenie, gdy zapominał własnych tekstów i mocno to przeżywał.


Mirosław Bochenek

Autor czterech piosenek Dżemu. Omówienie "Autsajdera" i "Prokurator i ja".

Wojciech Zgirski

Kolejne wspomnienie, że Rysiek pisał wszędzie, na wszystkim. Kartki, notesy, serwetki, ręce nawet.


Krzysztof Ranus

Człowiek z poczuciem humoru. Nie przeklinał. Trochę o relacjach z matką. "List do M". Czterogodzinny koncert!


Adam Kulisz

Moment z gitarą!

Beno Otręba

Rysiek uwielbiał książki. Czuć z tego fragmentu przyjaźń.


Andrzej Urny

Trochę pretensji do zespołu, że Rysiek nie trafił wcześniej do szpitala. Co by było gdyby...

Arkadiusz Jakubik

O spektaklu "Skazany na bluesa", o Tomku Kowalskim, który był pierwszym odtwórcą głównej roli. Pamiętam jak go pierwszy raz usłyszałam i nie miałam problemu z tym, że śpiewał piosenki Ryśka a naprawdę zazwyczaj ciężko mi znieść wykonania innych. Spektaklu nie widziałam i żałuję.

Jacek Strażecki

Trochę o relacjach z rodzicami. Ojciec chciał żeby Rysiek był mechanikiem o on sam zastanawiał się czy chce być malarzem czy muzykiem.


Stwierdził, że Rysiek poradziłby sobie w dzisiejszych czasach. Tworzyłby dobre teksty o nich.

Hieronim Wrona

Podejście do mediów.

Jan Chojnacki

Historia zawołania "Co na śniadanie? Dżem! Co na obiad? Dżem! Co na kolację? Dżem!"

Jan Skaradziński

Autor biografii Dżemu i Ryśka.

Maciej Maleńczuk

Szczerze mówiąc jego wypowiedzi się tutaj nie spodziewałam.

Maciej Sikorski

Opis stylu Ryśka. Ponczo z koca. To jak Rysiek chronił go przed wpadnięciem w nałóg bo sam wiedział jak to jest.


Jan Kidawa-Błoński

Kuzyn Ryśka, reżyser filmu "Skazany na bluesa". Przed przeczytaniem książki nie wiedziałam, że to jakaś rodzina. Historia z psem i granie na śmietnikach są prawdziwe. "Można uznać, że ten kilkuletni Indianer, który włóczy się w filmie z małym Ryśkiem, to właśnie ja." Urodzili się i wychowali w tym samym domu.

Janusz Wegiera

Szkoda, że książka napisana z udziałem Ryśka nie powstała...


Marcin Jacobson

Manager zespołu w latach 1985-1989. Najmocniejszy akcent tej książki. Bez chwalenia, szczery, ale jako manager widział wszystko od środka. 


Gizela i Henryk Fronczek

Rodzina. Rysiek praktycznie nie rozmawiał z nimi o muzyce. Wpadał po prostu jak szwagier do rodziny.



Dla mnie jest to ważna książka. Twórczość Ryśka - jego teksty i głos - są dla mnie ważne. Miałam pół roku gdy zmarł, więc nie miałam możliwości obserwowania jego życia i naprawdę fajnie było go bliżej poznać chociaż ze wspomnień bliskich mu osób. Dużo różnych historii, również śmiesznych anegdotek. Szczerze powiem, że narobiłam masę zdjęć fragmentów, ale bez sensu wrzucać tutaj wszystkie bo nie musielibyście czytać książki :D Ja ze swojej strony mocno zachęcam! Szczególnie jeśli tak jak mi twórczość Ryśka jest Wam bliska. Ja mam w planach przeczytać inne i to do tego starsze książki o nim i o zespole.

Do książki jest dodana płyta z dwoma utworami. Znanymi utworami, ale wersjach, które nie były wcześniej publikowane.


Słuchacie Dżemu?

18 komentarzy:

  1. Nie słucham piosenek tego zespołu, aczkolwiek po książkę bym sięgnęła 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rysiek miał ciekawą osobowość, więc myślę, że i tak warto przeczytać :)

      Usuń
  2. Ochhh, pamiętam piosenki w jego wykonaniu grane na dyskotekach szkolnych:-) Szkoda, że wielu utalentowanych ludzi niszczy nałóg....

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie jest to mój ulubiony typ literacki, ale od czasu do czasu lubię i takie przeczytać. A że lubię piosenki Dżemu to mogłaby mi się podobać ta książka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja właśnie tak poza fantastyką lubię historie życia muzyków, w ogóle artystów. Książkę jak najbardziej polecam <3

      Usuń
  4. Kocham piosenki Dżemu, choć nie przepadam za tego typu książkami :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałem to szczęście znać Ryśka chociaż nasze spotkania po "85 były sporadyczne to wypytywałem znajomych co u Gośki i Ryśka dlatego dopiero po 25latach od kiedy odszedł po wielu wątpliwościach sięgnąłem po książkę.
    Czy warto? Warto bo wyrosło nowe pokolenie na jego twórczości i chociaż film mnie trochę zawiódł (scena z dworca z dilerem......to nie ten Rysiek) i chociaż nie takiego Co pamiętam jak niektórzy z książki to można w niej znaleźć Ryśka (mojego kumpla, który jadąc do np. Poznania na koncert jechał przez moją chatę w Mińsku Mazowieckim oczywiście bez bagażu 😎 bo słowo przyjaźń ma .....)
    Przeczytajcie bo warto .......✌

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Należę do tego pokolenia. Urodziłam się pół roku po śmierci Ryśka, ale dzięki siostrze poznałam jego twórczość.
      Tak co do filmu chociaż wiele razy oglądałam to właśnie cały czas spotykam się z opiniami o nieścisłościach.
      Dziękuję za komentarz. Szczególnie, że pan go znał :)

      Usuń
  6. Warto przeczytać, bo opowieść ta sprawiam, że stajesz się odrobinę mądrzejszym i lepszym człowiekiem. Był bez wątpienia Artystą, a twórczość którą po sobie pozostawił jest jak szkolny podręcznik - ponadczasowa i bezcenna. Cieszę się, że obdarował Bastka swoim duchem i miłością do muzyki, ponieważ twórczość obu Panów sprawia mi OGROMNĄ przyjemność.
    Zazdroszczę ludziom, którzy znali Go osobiście.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny :)
Zostaw coś po sobie i zapraszam ponownie :)

Staram się zaglądać do wszystkich komentujących.

Nie bawię się w obs/obs - jeśli mi się u Ciebie spodoba to sama zaobserwuję.

Nie zostawiaj komentarzy z linkami reklamowymi bo i tak ich NIE opublikuję!
Jeśli chcesz się zareklamować na moim blogu to zapraszam do zakładki kontakt/współpraca ;)