10/19/2018

Girl in Love, czyli maseczka rozświetlająca od Muju

W poniedziałek pisałam o wersji oczyszczającej a dzisiaj przychodzę z rozświetlającą. Zdjęcie do postu przypadkiem usunęłam i dlatego wrzucam zakupowe...

Doskonale rozświetla i wygładza skórę * Przywraca miękkość i promienny wygląd * Pielęgnuje i nawilża * Zawiera ekstrakt z malin i witaminę E

Naturalna tkanina maseczki sprawia, że skóra intensywniej wchłania rozświetlające składniki esencji, a uroczy nadruk z serduszkami wprawi Cię w romantyczny, radosny nastrój. Zakochaj się w pełnej blasku, miękkiej i gładkiej cerze!
SPOSÓB UŻYCIA: Dokładnie umyj i osusz twarz. Przed otwarciem potrzyj saszetkę. Nałóż maseczkę na twarz, pozostaw na 15-20 minut, następnie ściągnij maseczkę, a resztę esencji wklep w skórę twarzy i szyi.
ŚRODKI OSTROŻNOŚCI: Tylko do użytku zewnętrznego. Nie stosować na podrażnioną lub uszkodzoną skórę. Unikać kontaktu z oczami. Chronić przed dziećmi.
SKŁAD: Aqua, Glycerin, PEG/PPG--17/6, Copolymer, Rubus Coreanus Fruit Extract (ekstrakt z malin), Camellia Sinensis Leaf Extract, Hammamelis Virginiana (Witch Hazel) Water, Illicium Verum (Anise) Fruit Extract, Tocopheryl Acetate (witamina E), Natto Gum, PEG-14M, Hydroxyethylcellulose, Panthenol, Xanthan Gum, Disodium EDTA, Allantoin, Erythritol, Dipoyassium Glycyrrhizate, PEG-60 Hydrogenated Castor Oil, Phenoxyethanol, Methylparaben, Parfum.
  • Znów mamy urocze opakowanie. Chociaż mnie jednak bardziej przyciąga niebieskie ;)
  • Płat w kolorowe serduszka.
  • Nie miałam większego problemu z rozłożeniem maski. Była dobrze nasączona, w opakowaniu nic z esencji nie zostało.
  • Tym razem maska była o wiele lepiej wycięta (bez wielkiego otworu na usta), lepiej dopasowana do mojej twarzy.
  • Przyjemny, słodkawy zapach, ale nie miałam skojarzeń z malina. Taka trochę guma balonowa, choć nie do końca.
  • W recenzji oczyszczającej wersji śmieszkowałam sobie, że może rozświetlająca będzie lepiej oczyszczać i co do czego to serio tak wyszło! Nie zauważyłam tu żadnego rozświetlenia a właśnie dokładniejsze oczyszczenie skóry. Szczególnie po porach na nosie to widziałam.
  • Lekko napięła skórę.
  • Nie czułam potrzeby nałożenia kremu na noc i rano również nie czułam żadnego dyskomfortu.
Powiem szczerze, że do wersji oczyszczającej będę mogła przy okazji wrócić, ale ta rozświetlająca mnie jakoś nie zachwyciła.

14 komentarzy:

  1. Ej, może im się opakowania na produkcji pomyliły i wsadzili maseczki nie tam, gdzie trzeba? XDD

    OdpowiedzUsuń
  2. oo chętnie wypróbuję tej oczyszczającej;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam tej maseczki. Jakiś czas temu skusiłam się na jedną maseczkę w płachcie ze względu na jej bardzo niską cenę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystko co rozświetlające to dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To sięgnij po wersję oczyszczającą bo te maseczki zamieniły się działaniem ;D

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny :)
Zostaw coś po sobie i zapraszam ponownie :)

Staram się zaglądać do wszystkich komentujących.

Nie bawię się w obs/obs - jeśli mi się u Ciebie spodoba to sama zaobserwuję.

Nie zostawiaj komentarzy z linkami reklamowymi bo i tak ich NIE opublikuję!
Jeśli chcesz się zareklamować na moim blogu to zapraszam do zakładki kontakt/współpraca ;)