9/03/2018

Kallos Spa Peeling do ciała z brazylijskim olejkiem pomarańczowym

Marka Kallos kojarzy mi się z produktami do włosów, głównie litrowymi maskami, ale ostatnio robiąc zakupy w internetowej drogerii ekobieca.pl skusiłam się na peeling do ciała z olejkiem pomarańczowym. Czy było warto? Czy może lepiej zostać przy kosmetykach do włosów?
kallos spa peeling do ciała z olejkiem pomarańczowym
 Nawilżający peeling do ciała do każdego rodzaju cery. Jego ultragładka konsystencja składająca się z drobno zmielonych pestek oliwnych oraz Brazylijskiego Olejku Pomarańczowego czyści, pielęgnuje i stymuluje skórę, delikatnie usuwając martwy naskórek. Lecznicza zawartość kompleksu witamin poprawia koloryt skóry, sprawia, że staje się zdrowsza, młodsza i aksamitnie gładka.
SPOSÓB UŻYCIA: Wmasuj w wilgotną skórę, odpręż się, i rozkoszuj zapachem pomarańczowego olejku brazylijskiego, następnie spłukaj.
SKŁAD: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Acrylates Copolymer, Glycerin, Olea Europaea Seed Powder (zmielone pestki oliwek), Sodium Chloride, Cocamidopropyl Betaine, Cocamide DEA, Parfum, Coco Glucoside, Sodium Hydroxide, Polyquatermium-7, Propylene glycol, Citrus Aurantium Dulcis, Niacinamide, Calcium Pantothenate, Sodium Ascorbyl Phosphate, Tocopheryl Acetate, Pyridoxine HCI, Maltodextrin, Sodium Starch, Benzyl Alkohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Limonene.
POJEMNOŚĆ: 200 ml
Mamy 24 miesiące na zużycie od momentu otwarcia.
CENA: 6,99 zł w ekobieca.pl
 OPAKOWANIE: miękka tubka, zamykana na klik.
KOLOR: pomarańczowy + ciemniejsze drobinki.
KONSYSTENCJA: żelowa z drobniutko zmielonymi drobinkami.
ZAPACH: bez szału. Na początku kojarzył mi się z pomarańczowym aromatem do ciast, później jakoś przywykłam i nie zwracam większej uwagi.
DZIAŁANIE: niby coś tam masuje, niby wygładza skórę, ale i tak brakuje mi tu tego czegoś. Nie jestem fanką mocnych zdzieraków, ale ten jest zbyt słaby nawet jak dla mnie. Bardziej sprawdza się jako codzienny żel pod prysznic. Z oczyszczaniem ciała radzi sobie jak należy. Nawilżenie? Szczerze mówiąc ja się lepiej czuję gdy nałożę po nim balsam.

Polecacie jakieś kallosowe kosmetyki? Włosowe czy do ciała?

14 komentarzy:

  1. Nie używam kosmetyków z tej firmy. Dawniej używałam maski do włosów i bardzo się sprawdzały, chyba wrócę do nich :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że działanie jest tak kiepskie. Zdecydowanie będę go unikać.

    OdpowiedzUsuń
  3. woooow a bylam przekonana, że kallos to tlyko maski, podobnie ak Ty ;))
    ale szkoda ze ten d dupy, ja i tak wole gruoziarniste peeliingi

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam pojęcia, że marka ma produkty do ciała :) Ja lubię mocne zdzieraki, więc nie jest to wariant dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi się coś tam wcześniej obiło o oczy, ale Kallos to jednak maski do włosów ;D
      Jak tak to tak. Sama lubię takie raczej średnie i ten jest za słabiutki.

      Usuń
  5. Z kallosa miałam tylko słynne maseczko-odżywki, ale nic nie mogę polecić ;/

    OdpowiedzUsuń
  6. Dla mnie kawowy peeling jest idealny pod względem zdzierania.
    Z Kallosa miałam kiedyś maski do włosów ale dla mnie nic szczególnego...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kawowe są fajne :)
      Ja lubiłam bananową, keratynowa u mnie się nie sprawdziła a teraz mam mango.

      Usuń
  7. W sumie nie urzywałam nic z firmy Kallos poza słynna maseczka do włosów.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny :)
Zostaw coś po sobie i zapraszam ponownie :)

Staram się zaglądać do wszystkich komentujących.

Nie bawię się w obs/obs - jeśli mi się u Ciebie spodoba to sama zaobserwuję.

Nie zostawiaj komentarzy z linkami reklamowymi bo i tak ich NIE opublikuję!
Jeśli chcesz się zareklamować na moim blogu to zapraszam do zakładki kontakt/współpraca ;)