5/21/2018

Eveline multiodżywczy balsam-bomba witaminowa do ciała

Macie czasami tak, że jakiś kosmetyk nie zwraca Waszej uwagi, opakowanie nie przyciąga wzroku, nie słyszeliście o nim, później otrzymujecie go w jakichś tam okolicznościach i jednak ten kosmetyk okazuje się fajny? Bo ja właśnie tak miałam z tym balsamem. Ola jeszcze raz dzięki ;D
ekspert odżywiania eveline balsam do ciała
 Bogata formuła inspirowana recepturami aptecznymi działa jak "bomba witaminowa" dla skóry - natychmiast głęboko odżywia i rewitalizuje, zapewnia właściwy poziom nawilżenia i energię komórkową. Dzień po dniu przywraca przyjemne doznanie zrelaksowanej, zadbanej skóry. Już po pierwszej aplikacji Twoja skóra jest odżywiona i promienna, odzyskuje witalność i aksamitną miękkość.
30% bogate serum z olejkiem:
  • kompleks witamin młodości - bogactwo witamin A + E +F o silnym działaniu odżywczym i witalizującym. Działa jak natychmiastowy zastrzyk energii dla skóry, wykazuje silne działanie naprawcze, antyoksydacyjne i przeciwstarzeniowe.
  • kompleks drogocennych olejków (kokosowy, sojowy, shea) - dzięki bogactwu kwasów lipidowych oraz unikalnym właściwościom emoliacyjnym zapewnia intensywną rewitalizację i głębokie odżywienie, przywracając skórze promienny, zdrowy wygląd.
  • ekstrakt z żeń-szenia - bogaty w naturalne aminokwasy, witaminy (C, B1, B2, B12, E) oraz minerały wykazuje silne działanie odżywcze, przedłuża życie komórek skóry i przyspiesza ich regenerację.
  • bio-hyaluron 4D - skoncentrowana formuła kwasu hialuronowego intensywnie nawilża głębokie warstwy skóry i uszczelnia płaszcz hydrolipidowy. Pełniąc funkcję doskonałego "spoiwa" dla skóry, idealnie wygładza, uelastycznia i i pozwala zachować piękny, zdrowy wygląd.
  • wieloskładnikowa receptura zawiera również: mocznik (urea), Algi Laminaria, Panthenol, Glicerynę, Alantoinę.
SPOSÓB UŻYCIA: rano i wieczorem nanieś balsam na oczyszczoną skórę, zwracając szczególną uwagę na na najbardziej przesuszone partie ciała (łokcie, kolana, bogi). Nie musisz czekać, aby się ubrać.
SKŁAD: Aqua (Water), Glycine Soja Oil, Urea, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Sodium Lactate, Octyldodecanol, Dimethicone, Argania Spinosa Kernel Oil, Dicaprylyl Carbonate, Tocopherol, Isopropyl Myristate, Phenoxyethanol, Ceteareth-20, Panthenol, Allantoin, Parfum (Fragrance), Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Triethanolamine, DMDM Hydantion, Methylparaben, Ethylparaben, Butylparaben, Propylparaben, Glucose, Butyrospermum Parkii Butter, Butylene Glycol, Laminaria Hyperborea Extract, Potassium Sorbate, Sorbic Acid, Sodium Hyalutonate, Panax Ginseng Root Extract, Laurate, Linoleic Acid, Retinyl Palmitate, Diethylhexyl Syringylidenemalonate, Caprylic/Capric Triglyceride, Limonene, Citral, Linalool, Geraniol. (uff, udało mi się przepisać...)
POJEMNOŚĆ: 250 ml
Mamy 12 miesięcy na zużycie od momentu otwarcia.
OPAKOWANIE: spora, miękka, plastikowa tuba z zatrzaskiem. Ta miękkość nawet ułatwia wydobycie balsamu. Sroką chyba nie jestem i złote opakowanie mnie nie przyciąga, ale liczy się zawartość :)
KOLOR: biały.
KONSYSTENCJA: balsam jak balsam. Nie za gęsty, nie za rzadki. Łatwo rozprowadza się na skórze, szybko wchłania i nie bieli skóry.
ZAPACH: ciężko mi porównać go do czegoś konkretnego, ale podoba mi się. Taki jakby trochę perfumowany, otulający, naprawdę ok.
DZIAŁANIE: balsamu używam codziennie. Chyba że serio trafi mi się leniwy wieczór (tak wieczór bo balsamu używam tylko raz dziennie a tutaj to naprawdę wystarczy). I przy tym codziennym stosowaniu jestem zadowolona. Moja skóra jest zadowolona. Dobrze nawilżona, gładka i tak bardzo przyjemnie pachnąca. I tak z obietnic producenta potwierdzam, że nie trzeba czekać na wchłonięcie żeby się ubrać. Dzieje się to błyskawicznie, więc właśnie jeśli używacie balsamów rano przed wyjściem domu to ten będzie idealny. Sama bym po niego nie sięgnęła, w ogóle go nie kojarzyłam a okazał się w porządku. Ciężko mi powiedzieć jak by było przy suchej skórze, ale dla takiej bez większych wymagań jak najbardziej polecam.

10 komentarzy:

  1. Dobrze, że było w tę stronę, a nie w drugą - "chcę go, chcę go!... ale bubel" :D

    OdpowiedzUsuń
  2. W działaniu nawet fajny, trochę się nie spodziewałam, bardziej myślałam, że będzie po prostu średni :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam inne balsamy tej marki i były przyjemne. Jakieś mam jeszcze w zapasach, ale na pewno nie ten wariant.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kojarze ten balsam, ale nie mialam nigdy.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny :)
Zostaw coś po sobie i zapraszam ponownie :)

Staram się zaglądać do wszystkich komentujących.

Nie bawię się w obs/obs - jeśli mi się u Ciebie spodoba to sama zaobserwuję.

Nie zostawiaj komentarzy z linkami reklamowymi bo i tak ich NIE opublikuję!
Jeśli chcesz się zareklamować na moim blogu to zapraszam do zakładki kontakt/współpraca ;)